W kulce, w sprayu, w sztyfcie, kremie, zapachowy lub też nie, kremowy, blokujący wydzielanie potu – dostępność i różnorodność antyperspirantów jest tak ogromna, że można dostać zawrotu głowy. Nie jestem chyba jedyną osobą, która ciągle szuka tego idealnego DEO, który pozostanie już ze mną do końca ratując mnie jednocześnie przed potem i natarczywymi reklamami coraz to nowszych i podobno skuteczniejszych antyperspirantów.
Szukałam, próbowałam, eksperymentowałam nie zdając sobie sprawy, że mój „książę na białym koniu” była tak blisko mnie. Ten książę to mlecznobiały sześciowodny chlorek magnezu uzupełniony rozkosznie słodkawą nutą lawendy.
Kolejny uśmiech pojawił się na mojej twarzy gdy uświadomiłam sobie jak banalne jest wykonanie mojego idealnego DEO.
Wystarczy zaopatrzyć się w następujące produkty:
- sześciowodny chlorek magnezu czysty do analiz (do kupienia w internetowym ze zdrową żywnością lub sklepie chemicznym); Kupisz tutaj
- woda kwiatowa lawendowa inaczej hydrolat lub inna zgodnie z własnym gustem (ja wybrałam lawendę bo miałam bardzo dobrej jakości hydrolat w domu i uwielbiam jej słodkawy zapach);
- pojemnik (kulka, spray) coś co wam zostało po starym antyperspirancie.
WYKONANIE:
Krok pierwszy: Robimy oliwę magnezową
Do wykonania takiej oliwy potrzebujemy wody destylowanej lub naparu z wybranych ziół (np. lawendy, rumianku czy innego zioła, możemy wykonać mieszankę np. z trzech ziół) oraz chlorku magnezu sześciowodnego czystego do analiz. Mieszamy oba składniki 1:1 lub 1:2 (na 1 część chlorku magnezu dodajemy 1 lub 2 części wody).
Można ominąć ten krok kupując gotowa oliwę magnezową w sklepie.
Krok drugi: Tworzymy antyperspirant
Mieszamy oliwę magnezową z hydrolitem w proporcji 1:1 lub 1:2. Proporcje zależą głównie od stopnia wrażliwości naszej skóry. Mi osobiście nie przeszkadza delikatne pieczenie oliwy magnezowej przy zastosowaniu antyperspirantu nawet po depilacji ale trzeba to indywidualnie dopasować. Ilość jaką chcemy uzyskać zależna jest od pojemności naszego pojemnika. Jeżeli ma on np. 30ml to oliwy magnezowej dajemy 15ml i tyle samo hydrolatu lub w proporcji 1:2 – 10ml oliwy magnezowej i 20ml hydrolatu. Całość możemy wzbogacić olejkiem eterycznym (uwaga niektóre olejki mogą uczulać lub działać na skórę drażniąco).
Gotową mieszankę przelewamy do wyparzonego pojemniczka i używamy.
EFEKT I SKUTECZNOŚĆ:
Jeżeli chodzi o działanie samej oliwy magnezowej i lawendy to składniki te pięknie się uzupełniają, ponieważ działają bakteriobójczo, grzybobójczo i odkażająco na skórę. Jeżeli użyjemy innego hydrolatu np. rumiankowego to działanie będzie bardziej łagodzące, jeżeli dodamy do tego nagietka to już mamy bombę leczniczą.
Efekt i skuteczność mojego DEO mogę potwierdzić na własnej osobie, ponieważ po zastosowaniu go na skórę uczucie świeżości utrzymuje się bardzo długo, zniknęła gdzieś nadmierna potliwość. Idealnie sprawdził się w dni upalne podczas ziołowych wędrówek.
Polecam i namawiam do samodzielnego wykonania.
Autor tekstu i zdjęć: Emilia Wysocka-Stankiewicz „Ziołowe Uroczysko”
Polub Ziołowe Uroczysko
Składniki do wykonania antyperspirantu kupisz tutaj
-
Chlorek magnezu
Lato w pełni, a pogoda zobowiązuje - recepturka idealna na upalne dni.
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis :) uwielbiam robić kosmetyki i mieć wpływ na to, co pochłania moja skóra :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
Świetny przepis :) uwielbiam robić kosmetyki i mieć wpływ na to, co pochłania moja skóra :)
OdpowiedzUsuńMój Blog
Bardzo podobają mi się twoje receptury, zapisuję z ulubionych, świetny blog. Sama bawię się w robienie domowych kosmetyków, ale są to raczej bardzo proste receptury. Korzystam z ałunu i właśnie na lato chciałam coś mocniejszego i mam - muszę zrobić twój antyperspirant :)
OdpowiedzUsuńjaki mniej więcej jest termin przydatności takiego dezodorantu?
OdpowiedzUsuń