Zrób swój ziołowy szampon do włosów


CO W SZAMPONIE „SIEDZI” TEGO NIKT NIE ŚLEDZI

Taki rym nasunął mi się gdy zrobiłam swój pierwszy szampon na bazie korzenia mydlnicy lekarskie, łopianu i kłącza tataraku. Dlaczego? Wystarczyło powąchać i zobaczyć barwę domowego, ziołowego szamponu, żeby od razu taka myśl przemknęła przez głowę. 



Ciemny, brunatny może trochę zielonkawy o intensywnym ziołowym zapachu - szampon niczym nie przypominający pieniących się, jaśniutkich i pachnących drogeryjnych szamponów. Jednak ja po pierwszym zastosowaniu mojego szamponu nie zamienię go już na żaden inny. Kolor absolutnie mi nie przeszkadza a zapach przypomina spacer po błotnistej łące – cudowne bodźce dla moich zmysłów. Jeżeli dołożymy do tego fakt, że nasz szampon nie posiada żadnych konserwantów i chemii to już całkowity luksus podczas tak prozaicznej czynności jak mycie głowy i włosów. Właśnie … podkreślam myjemy nie tylko włosy ale również skórę głowy, bo to ona najbardziej potrzebuje zbawiennych składników aktywnych zawartych w naszym roślinnym szamponie oraz swoistego masażu, który pobudza krążenie i wzmacnia włosy pozwalając im na lepszy i intensywniejszy wzrost.

 



Teraz troszkę informacji z czego dokładnie wykonałam szampon, jakie zastosowałam proporcje i czym go wzbogaciłam.

SKŁAD I WŁAŚCIWOŚCI:

1. Mydlnica lekarska (korzeń)– cudowna roślinka, w korzeniu której znajdują się niezbędne dla naszego szamponu saponiny, czyli związki będące naturalnymi detergentami. Mydlnica zwana również „pieniącym się ziołem” używana była niegdyś do czyszczenia i mycia nie tylko włosów ale i różnych rzeczy domowego użytku, które od czasu do czasu należało wyprać lub wyczyścić. Dodatkowym bonusem, który otrzymujemy od tej roślinki jest to, że leczy ona różnego rodzaju wypryski i wykwity skórne, łuszczyce, egzemy, trądzik i czyraki, więc ma zbawienny wpływ na naszą skórę głowy.

2. Łopian (korzeń)– hamuje wzrost bakterii i grzybów, wzmacnia cebulki włosów i zapobiega nadmiernemu ich wypadaniu.

3. Tatarak (kłącze)- hamuje łupież i łysienie, poprawia ukrwienie skóry głowy, pobudza porost włosów.

Wszystkie wymienione zioła możemy pozyskać samodzielnie, pod warunkiem, że wiemy jak dana roślina wygląda, mamy czas i ochotę „pobabrać” się w ziemi, bo taka już natura kłączy i korzeni że siedzą w ziemi. Oczywiście prostszy sposób to zakupienie ich w sklepie zielarskim.


4. Oliwa magnezowa – jest to troszkę mylna nazwa, ponieważ oliwa magnezowa wcale nie jest tłuszczem i nie ma z nim nic wspólnego. Jest to nasycony roztwór chlorku magnezu. Oliwa magnezowa ma wiele zastosowań, o których może napisze osobnego posta, a w przypadku dodania jej do szampony działa bakteriostatycznie, odkażająco i dostarcza nam niezbędny dla organizmu magnez (nie każdy może wie, że magnez najlepiej wchłania się przez skórę). Możemy ją zakupić już gotową, ale dużo taniej wyjdzie zrobienie jej samemu w domu. 

Jak zrobić oliwę magnezową-TUTAJ

Do wykonania takiej oliwy potrzebujemy wody destylowanej lub naparu z wybranych ziół (np. pokrzywy) oraz chlorku magnezu sześciowodnego czystego do analiz (można kupić w sklepie internetowym ze zdrową żywnością lub sklepie chemicznym). Mieszamy oba składniki 1:1 lub 1:2 (na 1 część chlorku magnezu dodajemy 1 lub 2 części wody). Zaznaczę, że jeżeli zastosujemy oliwę magnezową na uszkodzoną skórę to może nas trochę zapiec, efekt szczypania i pieczenia po chwili mija i jest do wytrzymania a przy okazji goją się rany i zadrapania.


WYKONANIE:

Do garnka wsypujemy 2 łyżki korzenia mydlnicy, 2 łyżki korzenia łopianu i 2 łyżki kłącza tataraku zalewamy 2 szklankami wody i odstawiamy na około 30 minut do godziny. Po tym czasie wszystko gotujemy przez około 10-15 minut. Odcedzamy i dodajemy pół szklanki lub mniej oliwy magnezowej. Przelewamy do wyparzonego słoika lub butelki i używamy. Przed każdym użyciem najlepiej nasz szampon wstrząsnąć to się lepiej będzie pieniło.

DZIAŁANIE:
- zapobiega nadmiernemu łuszczeniu się skóry,
- zmniejsza lub likwiduje swędzenie skóry,
- zmniejsza łojotok,
- zwalcza lekki łupież i zapobiega jego nawrotom.
- w profilaktyce zapobiega nawrotom łupieżu,
- pomocny w alergicznym świądzie skóry,
- przy świądzie skóry wywołanym niewłaściwym doborem szamponów,
- przy nadmiernym łojotoku,
- w przypadku nadmiernego wypadania włosów

UWAGI:

1. Wykonując szampon możemy pominąć w składzie oliwę magnezową;

2. Nie spodziewajmy się super piany na włosach, szampon się pieni ale bardzo delikatnie, co nie umniejsza jego korzystnemu działaniu na skórę i włosy;

3. Jeżeli ktoś ma bardzo suche włosy nie powinien tego szamponu stosować zbyt często lub podczas mycia na końcówki włosów nakładać odzywkę. Mydlnica lekarska jako że jest naturalnym detergentem przy dłuższym stosowaniu ma tendencję do przesuszania włosów;

4. Idealny szampon dla włosów tłustych, z tendencją do sklejania się ( ja mam takie i ten szampon to dla mnie zbawienie (w końcu mam normalne włosy dłużej niż 1 dzień);

5. Szampon najlepiej przygotować w ilości nie większej niż na dwa mycia (ilość podana w przepisie). Jeżeli dodajemy oliwę magnezową to taki szampon postoi nam troszkę dłużej bo będzie zakonserwowany naturalnie chlorkiem magnezu;

6. Niech nas nie odstraszy zapach i barwa – to sama natura;

7. Jeżeli w podanym przepisie zwiększymy ilość wody do 3-4 szklanek otrzymamy super płukankę do włosów;



Autor tekstu i zdjęć: Emilia Wysocka-Stankiewicz „Ziołowe Uroczysko”



http://sklepzrobswojkosmetykpl.pswebshop.com

Chlorek Magnezu  użyty w przepisie możesz kupić TUTAJ



Komentarze

  1. kuszące...kocham takie ziółkowe sprawki :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mydlnica leczy trądzik, sprawdziłam. Szampon wypróbuję na pewno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam Cię! Może znajdę w sobie trochę zapału by wypróbować własny szampon zrobić :P
    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już samo zdanie o tym, że nie ma w nim podejrzanych składników, kusi aby spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy jeszcze nie widziałam przepisu na szampon :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy to musi być sześciowodny? Czysty nada się?

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł. Chcę taki zrobić. Mam tylko jedno pytanie: czy włosy potrzebują po tym szamponie płukanki zakwaszającej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wiem, że chlorek magnezu nie ma odczynu zasadowego. Plukanki nie trzeba :)

      Usuń
  8. Ojej powiem szczerze bardzo mnie Pani zdziwiła, robię wiele rzeczy domowym sposobem ale o przygotowaniu szamponu nie pomyślałem. Na pewno razem z żoną przygotujemy go wg tego przepisu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze można przed użyciem taką mieszankę delikatnie podgrzać, będzie się lepiej pienić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Ci za ten wpis, bardzo chętnie przygotuję ten szampon. Czy masz propozycję również dla włosów suchych i wypadających?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ziołowe szampony takie piękne :) Może zrobicie karierę jak Bania Agafi ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam. Zrobiłam szampon dokładnie wg przepisu. Dzis jestem po pierwszym uzyciu. Mieszankę wmasowałam dość dlugo we wlosy ale niestety pozostaly tluste. Dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja to obecnie nie mam cierpliwości do tworzenia własnych kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Emilio, a dlaczego? Fajna sprawa robić swoje domowe kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
  15. witam, czy można zamówić u Pani taki szampon ?

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo fajny przepis, kiedyś juz robiłam różne ziołowe mieszanki, ale przyznam, że nie wszystkie przyniosły oczekiwany rezultat. Najlepiej się sprawdziła kozieradka. Ale przez jej zapach uznałam, że lepsza okaże się kozieradka w tabletkach. Szukam jednak też innych inspiracji na ciekawe naturalne szampony. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cześć. W końcu zrobiłam szampon z przepisu. Nie wiem czy dobrze wszystko wykonałam, bo miał konsystencję płukanki, więc nie było szans, żeby umyć nim moich długich włosów, właściwie całość zużyłam za pierwszym razem i efekt mizerny. Na koniec jeszcze popłukałam w occie jabłkowym. Czy coś źle zrobiłam, czy niestety zawsze będzie miał taką wodną postać?

    OdpowiedzUsuń
  18. Witaj, zrobiłam szampon w-g Twojego przepisu, efekty są rewelacyjne.
    Jednak znalazłam niepokojący mnie wpis na temat surowców saponinowych (mydlnica) na stronie https://repozytorium.p.lodz.pl/bitstream/handle/11652/1754/Potencjal_tkwiacy_saponinach_Olczak_2017.pdf?sequence=1&isAllowed=y
    cyt.Zagrożeniem są przede wszystkim właściwości hemolityczne saponin
    podawanych na skórę. Już niewielkie stężenie wpływa na bezpowrotne zmiany
    w strukturze krwi, a usunięcie czynnika hemolitycznego nie powoduje
    odbudowania erytrocytów. W większych dawkach i przy niektórych
    chorobach (np. anemia) saponiny mogą doprowadzić do śmierci.
    Nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na potwierdzenie tej tezy.
    Jeśli możesz się do tego odnieść to będę wdzięczna......

    OdpowiedzUsuń
  19. Zrobiłam szampon ale bez oliwki magnezowej. Użyłam dwa razy, efekt taki sam jak po zwykłym szamponie - czyli czyste, puszyste włosy. Mam tłustą skórę głowy, muszę myć włosy co drugi dzień i to rano. bo dwóch nocy zwłaszcza w lecie moje włosy nie przetrwają.Mam nadzieję, że dłuższe stosowanie tego szamponu zmniejszy mój łojotok.

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytam tam ostatnio i widzę, że dużo osób ma problem z wypadaniem włosów. Ja również jakiś czas temu miałam, ale już udało mi się zacząć z tym walczyć. Stosuję wcierkę Neoptide od Ducray i do mycia włosów szampon Anaphase+ tej samej firmy. Szampon dobrze oczyszcza, więc mam odpowiednie przygotowanie do dalszych etapów, czyli do użycia wcierki.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz