Jak zrobić macerat ziołowy

Zanim zabierzemy się do przygotowywania maceratu olejowego należałoby się dowiedzieć co to w ogóle jest macerat. Samo słowo macerat oznacza produkt otrzymany na bazie ziół, do którego na drodze procesu maceracji przeniknęły substancje czynne znajdujące się uprzednio w surowcu roślinnym. Nośnikiem w maceratach mogą być różne rodzaje rozpuszczalników np. woda (macerat wodny), olej (macerat olejowy), wino, ocet jabłkowy, wysokoprocentowy alkohol (wódka, spirytus). Ważne jest aby pamiętać, że nie wszystkie związki czynne przechodzą tak samo do w/w różnych maceratów. Zanim przystąpimy do wyboru odpowiedniego nośnika dla naszych związków czynny zastanówmy się do czego będzie nam ten macerat potrzebny i jakie konkretnie substancje chcemy do niego przenieść. Post dzisiejszy dotyczyć będzie wykonania maceratu olejowego. Samo wykonanie jest banalnie proste wymaga jedynie cierpliwości, ale i dla niecierpliwych znajdzie się też pewien sposób „na szybko”.

Macerat z oregano





Podstawowy zestaw do wykonania maceratu olejowego zawiera:

  •  Surowiec roślinny (tutaj mega dowolność, praktycznie z każdej rośliny wykonamy taki macerat, musimy jedynie być przekonani, że jest ona nam potrzebny właśnie z tej roślinki);
  • Wyparzony słoik z zakrętką;
  • Olej (słonecznikowy, rzepakowy, lniany, oliwa z oliwek – ja osobiście wszelkie maceraty wykonuje na słonecznikowym lub z pestek winogron, ponieważ nie jełczeją tak szybko i są bezzapachowe no i nie oszukujmy się tanie – co jest istotne dla osoby kochającej maceraty)

Jeżeli mamy nasz zestaw startowy przystępujemy do wykonania maceratu. Możemy go wykonać na dwa sposoby: na ciepło (wersja dla niecierpliwych) i na zimno (wersja dla cierpliwych, którą ja polecam szczególnie wiosna/lato gdy słoneczka mamy pod dostatkiem).




WERSJA DLA CIERPLIWYCH

Surowiec roślinny rozdrabniamy, wkładamy do uprzednio wyparzonego słoika, zalewamy olejem tak aby całość była nim pokryta w przeciwnym wypadku wystające części roślin zaczną pleśnieć, słoik zakręcamy aby nie było dostępu powietrza i stawiamy na słonecznym parapecie, codziennie potrząsamy słoiczkiem – i jak? Mega proste jak widać. Jedyny mankament - taki macerat będzie gotowy za … bagatela dwa tygodnie. Po tym czasie macerat odcedzamy i przelewamy do ciemnej butelki, trzymamy w szafce lub lodówce ( to jest też zależne od tego jaki był bazowy olej – jeżeli słonecznikowy wystarczy szafka).
Macerat ze stokrotki



WERSJA DLA NIECIERPLIWYCH

Surowiec roślinny rozdrabniamy, wkładamy do uprzednio wyparzonego słoika, zalewamy olejem tak aby całość była nim pokryta, zakręcamy i wstawiamy do kąpieli wodnej na 2-3 godzinki. Należy pamiętać, że woda nie ma się gotować, ponieważ nie potrzebujemy bardzo wysokiej temperatury wystarczy, że będzie ciepło. Pilnujemy poziomu wody, który ma być tak do ¾ słoiczka z naszym maceratem. W różnych źródłach są podawane odmienne przepisy na wykonanie takiego maceratu, głównie jeżeli chodzi o czas i ilość powtórzeń tzn. można macerować krócej (1 godzina w kąpieli wodnej) i powtarzać ten proces przez 3 kolejne dni, można tak jak podałam wcześniej 2-3 godzinki w kąpieli wodnej i gotowe. Po upływie zaplanowanego czasu macerat pozostawiamy do ostudzenia, przecedzamy i przelewamy do butelki z ciemnego szkła.

Jeżeli chcemy uzyskać podwójnie silny macerat to po prostu uzyskanym maceratem zalewamy kolejną porcję surowca roślinnego i rozpoczynamy zabawę od początku.

Można też rozdrobniony surowiec spryskać spirytusem przed zalaniem olejem aby lepiej ekstrahowały się substancje.

Moje uwielbiane maceraty które przygotowuję corocznie to:
  • dziurawcowy
  • nagietkowy

W tym roku mam już przygotowane maceraty:
  • przytuliowy
  • gwiazdnicowy
  • pokrzywowy
  • glistnikowy
  • stokrotkowy (na zdjęciu)
  • lilakowy
  • forsycjowy
  • oregano (na zdjęciu)

Z zeszłego roku zostały mi maceraty:
  • nawłociowy
  • tymiankowy

Planuję zrobić maceraty:

  •  nie wymienię bo będzie ich bardzo dużo

Jak widać maceratów możecie sobie przygotować bardzo wiele, bardzo różnych. Proponuję przy okazji robienia maceratu olejowego ten sam surowiec roślinny zmacerować innym rozpuszczalnikiem (woda, ocet jabłkowy, alkohol) aby wyekstrahować nieco inne substancje czynne z naszej roślinki.

W kolejnych postach będą się pojawiały poszczególne maceraty z opisem ich leczniczego i kosmetycznego zastosowania.

Powodzenia w maceratowej zabawie!

Autor tekstu i zdjęć: Emilia Wysocka-Stankiewicz „Ziołowe Uroczysko”

Komentarze

  1. Poproszę o omówienie wszystkich maceratów oprócz stokrotkowego i z lilaka z opisem do celów kosmetycznych rzecz jasna bardzo ciekawe maceraty porobiłaś. Ja chcę zrobić z czosnku i skrzypu polnego i płatków dzikiej róży i później z jej owoców.

    OdpowiedzUsuń
  2. Napiszę do Emilii, żeby opisała bo na pewno są ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Witajcie! Chcąc zrobić własne olejki natknęłam się na tego bloga właśnie i zrobiłam je metodą na ciepło :) Są to czarny bez, nagietek, jaśmin, rumianek i przywrotnik. Wszytskie wyszły, a najładniejszy zapach według mnie ma ten z z czarnego bzu - taki słodziutki :) Nic tylko obserwować jak skóra i włosy będą ładnieć w oczach :D Pozdrawiam ciepło (k)

    OdpowiedzUsuń
  4. witam, chciałabym zrobić macerat z lisci laurowych do mydełka Aleppo, niestety nie ma nigdzie pełnego przepisu. wystarczy ze zmielone liście laurowe zaleje olejem jak wyżej Pani pisze?
    dziękuje i pozdrawiem

    OdpowiedzUsuń
  5. witam, chciałabym zrobić macerat z lisci laurowych do mydełka Aleppo, niestety nie ma nigdzie pełnego przepisu. wystarczy ze zmielone liście laurowe zaleje olejem jak wyżej Pani pisze?
    dziękuje i pozdrawiem

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz